Nie zapowiedziano żadnego głosowania w niedzielę, ale przypuszcza się, że projektodawcy nowej rezolucji, czyli USA i W.Brytania, zaproponują jej przegłosowanie w następnych dniach tygodnia.
Wcześniej, najprawdopodobniej w poniedziałek, na sesji Rady Bezpieczeństwa ma wystąpić specjalny wysłannik ONZ do Iraku Lkadar Brahimi, który odegrał istotną rolę przy formowaniu nowego tymczasowego rządu irackiego, mającego pozostać u władzy do czasu demokratycznych wyborów.
Zwołanie sesji na najbliższy możliwy termin zbiegło się z wypowiedzią sekretarza stanu USA Colina Powella, który wyraził przekonanie, że Rada Bezpieczeństwa ONZ prawdopodobnie już wkrótce przyjmie nową rezolucję w sprawie Iraku.
W rozmowie z dziennikarzami na pokładzie samolotu lecącego z Waszyngtonu do Paryża Powell powiedział, że brakującą część irackiej układanki udało się uzupełnić dzięki listowi nowego premiera Iraku Ijada Alawiego na temat przyszłej współpracy władz irackich z siłami koalicyjnymi.
Dyplomaci akredytowani przy ONZ również potwierdzają, że na specjalnej sesji zwołanej w niedzielę ambasadorowie 15 państw członkowskich Rady Bezpieczeństwa zajmą się propozycjami zawartymi w liście Alawiego.
Wg informacji ujawnionych mediom przez Powella, w liście tym Alawi zaproponował, by uzgodnienia co do stosowania przemocy i rozmowy w spornych kwestiach odbywały się w ramach wspólnych komisji. Powołano by je w całym kraju w celu koordynowania współpracy irackich organów władzy i administracji z siłami koalicji międzynarodowej.
Alawi proponuje, by siły irackie pozostawały pod dowództwem irackim, a siły koalicyjne pod dowództwem poszczególnych krajów członkowskich koalicji.
Powell podkreślił, że w trakcie prac nad nową rezolucją w ostatnich dwóch tygodniach nie miał ani przez chwilę wrażenia, że w Radzie Bezpieczeństwa może dojść do jej zawetowania. Jego zdaniem, problem sprowadza się jedynie do tego, czy rezolucja ta przejdzie jednomyślnie.
sg, pap