Arabia Saudyjska jak Iran?

Arabia Saudyjska jak Iran?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sytuacja w Arabii Saudyjskiej rodzi obawy o powtórzenie się tam sytuacji z Iranu w  przededniu upadku szachinszacha - uważa były amerykański doradca ds. terroryzmu Richard Clarke.
"Problem reżimu saudyjskiego jest nadzwyczaj ważny i powinniśmy skierować nań więcej uwagi niż np. na Irak" - powiedział Clarke w Madrycie podczas prezentacji hiszpańskiego tłumaczenia swojego bestsellera "Against All Enemies" (Przeciwko wszystkim wrogom). W wymiarze politycznym i gospodarczym groźba, jaką stanowi dla świata niestabilność w Arabii Saudyjskiej, jest - zdaniem Clarke'a - większa od groźby, jaką stanowił Irak.

Clarke nakreślił podobieństwa między Arabią Saudyjską a Iranem w przededniu upadku szacha w 1979 roku. Dodał, że jego zdaniem Dick Cheney i inni w Stanach Zjednoczonych uważają, że coś podobnego może się wydarzyć w Arabii Saudyjskiej.

"Kiedy USA stawiały sobie pytanie, +jak to się stało, że nie dostrzegliśmy, że zbliża się [rewolucja w Iranie]?+, odpowiedź brzmiała: +polegaliśmy na wywiadzie irańskim, że powie nam o Iranie+" - mówił Clarke i porównał to do "polegania na KGB, że poinformuje nas o Rosji".

"Nie mieliśmy wtedy bardzo wielu własnych źródeł informacji, które powiedziałyby nam o stopniu niestabilności (...) Sądzę, że to jest ten problem, w obliczu którego stoimy dziś w Arabii Saudyjskiej" - ocenił.

W swojej książce Clarke, który był doradcą trzech amerykańskich prezydentów, zdecydowanie krytykuje administrację prezydenta George'a W. Busha za przyznanie priorytetu sprawom związanym z Irakiem i niedocenienie ostrzeżeń o możliwości ataku Al-Kaidy przed 11 września 2001 roku.

em, pap