Informacja ta została ze zdziwieniem przyjęta w Pentagonie, który oświadczył - według sieci CNN - iż resortowi "nic nie wiadomo na temat jakichkolwiek planów rychłego przekazania Saddama i tysięcy innych więźniów irackich" nowym władzom Iraku.
Amerykańskie siły w dalszym ciągu przetrzymywać będą część irackich więźniów nawet po przekazaniu władzy Irakijczykom 30 czerwca - twierdzą źródła w Pentagonie, cytowane przez CNN.
Rzeczniczka Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża Nada Doumani jest zdania, że Saddam Husajn i inni członkowie obalonego reżimu powinni zostać przekazani władzom irackim przed 30 czerwca, kiedy nastąpi formalny koniec okupacji Iraku. Dalsze przetrzymywanie tych osób, bez wysunięcia przeciwko nim formalnych oskarżeń, byłoby sprzeczne z międzynarodowym prawem humanitarnym - podkreśliła.
Tymczasem amerykańskie władze wojskowe w Iraku zapowiedziały, że przed 30 czerwca zwolnią albo przekażą władzom irackim 1400 więźniów, ale - zastrzegły - zatrzymają 4000-5000 innych, którzy stanowią zagrożenie dla koalicji.
Saddam Husajn - schwytany przez Amerykanów 13 grudnia zeszłego roku pod Tikritem - jest nadal w ich rękach, przetrzymywany w nieznanym miejscu. Zdaniem CNN, jest przesłuchiwany przez Amerykanów, jednakże "nie współpracuje" w prowadzącymi śledztwo. Amerykański administrator Iraku Paul Bremer zapowiadał, że Saddam będzie sądzony za "ludobójstwo i agresję na sąsiednie kraje". W kwietniu iracka Rada Zarządzająca powołała specjalny trybunał, który miałby sądzić Saddama.
em, pap