Dodatkowe środki zostaną przeznaczone na ochronę granic będących równocześnie zewnętrznymi granicami Unii oraz na budżetowe wsparcie w pierwszym roku członkostwa.
Zamykając negocjacje rząd premiera Symeona Sakskoburggotskiego spełnił najważniejszy punkt swego programu politycznego sprzed trzech lat. Stało się to podczas przychylnego Bułgarii irlandzkiego przewodnictwa UE i przed zakończeniem kadencji obecnej Komisji Europejskiej.
Premier ocenił zamknięcie rozmów jako "wielkie zwycięstwo Bułgarii". Minister finansów Milen Wełczew podkreślił, że obiecane fundusze, jeśli porównać je z PKB, czynią Bułgarię największym beneficjentem Unii.
Rozpoczęcie przygotowań do podpisania traktatu akcesyjnego z Bułgarią i Rumunią ma być ogłoszone na szczycie UE 17 i 18 czerwca w Brukseli. Negocjacje z Rumunią mają się zakończyć jesienią, a traktaty mają być podpisane wiosną 2005 r. Oba kraje staną się członkami UE na początku 2007 r.
UE wprowadziła jednak roczny termin monitoringu i może opóźnić przyjęcie Bułgarii do początku 2008 r., jeśli okaże się, że kraj nie przestrzega wynegocjowanych porozumień i nie robi postępów w reformach.
Tydzień temu komisarz UE ds. rozszerzenia Guenter Verheugen ostrzegł podczas wizyty w Sofii, że bułgarskie władze powinny zdecydowanie zwalczać przestępczość i korupcję, które zniechęcają zagranicznych inwestorów.
Do traktatu z Bułgarią zostanie dodany specjalny protokół dotyczący elektrowni atomowej w Kozłoduju, podobny do tych, które zostały podpisane z Litwą i Słowacją. Będzie w nim zapisane, że Bułgaria zobowiązuje się do zamknięcia dwóch małych reaktorów do końca 2006 r., za co otrzyma od UE pomoc finansową w wysokości 210 mln euro w latach 2007-2009.
ss, pap