Casey to zastępca szefa sztabu sił lądowych USA.
Zmiana następuje w delikatnym momencie - nie ucichł jeszcze skandal wokół torturowania więźniów w podbagdadzkim więzieniu Abu Ghraib. Dotąd nie zostało dowiedzione, że sam generał Sanchez wiedział o nadużyciach w więzieniu, albo wręcz wydawał prowadzące do nadużyć rozkazy, ale z pewnością stał się symbolem niewystarczającego nadzoru nad Abu Ghraib.
"New York Times" pisał w maju, że zmiana jest częścią reorganizacji struktury amerykańskiego dowództwa w Iraku, przewidującej postawienie tam na czele wojsk generała wyższego stopniem, czterogwiazdkowego (polskim odpowiednikiem jest generał armii).
Casey jest generałem czterogwiazdkowym, podczas gdy Sanchez trzygwiazdkowym (generałem broni). "New York Times" zauważa, że gdyby Sanchez miał pozostać na swym stanowisku w Iraku, to w związku z podniesieniem rangi dowództwa musiałby otrzymać awans na generała armii, a taki awans wymaga akceptacji Senatu USA. To zaś mogłoby długo potrwać, zwłaszcza że część senatorów skrytykowała Sancheza za to, że nie dość wcześnie uprzedził Kongres USA o istnieniu drastycznych zdjęć maltretowania więźniów w Abu Ghraib, choć wojsko otrzymało je już w styczniu.
Reorganizacja dowództwa wiąże się z planowanym na 30 czerwca przekazaniem władzy Irakijczykom. Nowy, czterogwiazdkowy dowódca sił amerykańskich i koalicyjnych, któremu podlegałyby także siły irackie, ma odpowiadać za bezpieczeństwo, ale skupi się na sprawach politycznych i na odbudowie Iraku razem z nowo mianowanym ambasadorem USA w Bagdadzie Johnem Negroponte.
ss, pap