Solana podkreślił, że nie jest kandydatem na przewodniczącego Komisji Europejskiej, ale przyznał, że trudno byłoby mu odmówić, gdyby dostał taką propozycję. "Sądzę, że są ludzie, którzy nadają się do tego lepiej ode mnie (...), ale gdyby zgodnie zwrócili się o to do mnie polityczni przywódcy Unii Europejskiej, bardzo trudno byłoby mi powiedzieć +nie+" - oświadczył Solana na spotkaniu z dziennikarzami w Sitges koło Barcelony.
Z wyścigu o sukcesję po Prodim wycofał się popierany zwłaszcza przez Niemcy i Francję, ale odrzucany przez Wielką Brytanię premier Belgii Guy Verhofstadt. Premier Irlandii Bertie Ahern powiedział, że nie liczy się już także unijny komisarz ds. stosunków zewnętrznych, brytyjski konserwatysta Chris Patten. Sam Patten jeszcze nie powiedział tego wprost.
Ahern - o którym też mówiono, że mógłby zastąpić Prodiego - podkreślił, że pragnie wyłonienie kandydata na przewodniczącego Komisji Europejskiej przed 30 czerwca, kiedy kończy się irlandzka prezydencja.
Przewodniczącego Komisji oficjalnie powołuje Parlament Europejski; powołanie następcy Prodiego jest zaplanowane na drugą połowę lipca.
ss, pap