Izrael podjął działania pacyfikacyjne wobec mieszkańców starego miasta w Nablusie po tym, jak na jednym z punktów kontrolnych aresztowano 3 dni temu 18-letniego Palestyńczyka, który chciał się przedostać do Jerozolimy, aby dokonać samobójczego zamachu bombowego.
Celem izraelskich działań wojskowych w Nablusie jest aresztowanie poszukiwanych członków ruchu oporu przeciwko okupacji ziem palestyńskich. Izraelskie wojsko otoczyło trzy dni temu kasbę i nikogo nie wypuszcza z tej części miasta. Z bronią gotową do strzału żołnierze przeszukują dom po domu. W niektórych przypadkach, aby nie narażać się na ewentualny ostrzał ze strony członków palestyńskiego ruchu oporu, żołnierze wybijają dziury w ścianach sąsiadujących ze sobą budynków i w ten sposób przechodzą z domu do domu, aby dokonywać kolejnych rewizji.
Przedstawiciele władz palestyńskich twierdzą, że strzelają do każdego, kto sprawia wrażenie, że mógłby ich zaatakować. W piątek zginął mieszkaniec kasby, który położył się na dachu swego domu. Nie miał przy sobie żadnej broni. Drugi został postrzelony w podobnych okolicznościach.
Izraelskie źródła wojskowe nie komentują doniesień agencyjnych na temat pacyfikacji w Nablusie.
em, pap