Akt oskarżenia zarzucał dwóm Rosjanom podłożenie w Katarze w lutym tego roku bomby w samochodzie Jandarbijewa. W zamachu zginęły w sumie trzy osoby, a 13-letni syn Jandarbijewa został ciężko ranny. Jak powiedział sędzia, obaj skazani Anatolij Biełaszkow i Wasilij Bogaczow działali na polecenie Moskwy. "Rosyjskie kierownictwo wydało rozkaz zabicia byłego czeczeńskiego dowódcy".
Rosja w dalszym ciągu nie przyznaje się dozamordowania byłego prezydenta Czeczenii ZelimchanaJandarbijewa - powiedział przebywający w Indonezji szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. "Moskwa, jak dawniej, uważa, że dwóch rosyjskich obywateli zatrzymanych w Katarze nie ma nic wspólnego z zamachem na Jandarbijewa. Szanujemy struktury sądowe Kataru i nasi adwokaci złożą apelację od wyroku" - powiedział Ławrow. Dodał, że jego kraj "będzie nadal żądać jak najszybszego powrotu Rosjan do kraju". Nie sprecyzował czy Moskwa ograniczy się do drogi sądowej, czy też będzie apelować do emira Kataru o ułaskawienie agentów lub o zezwolenie im na odbywanie kary w Rosji.
Tę ostatnią możliwość potwierdziła kancelaria adwokacka, która zajmowała się obroną agentów. "Jednocześnie ze złożeniem apelacji, w celu jak najszybszego powrotu naszych klientów do kraju, obrona chce złożyć wniosek o przekazanie skazanych Rosji, by mogli odbyć karę we własnym kraju" - czytamy w oświadczeniu kancelarii, która określa taką procedurę za "zgodną z normami ONZ i ogólnie przyjętą praktyką w stosunkach między państwami".
Moskwa od początku twierdziła, że oskarżeni nie mają nic wspólnego z zamachem na Jandarbijewa. Przyznała jednak, że obaj Rosjanie byli zaangażowani w działania antyterrorystyczne w Katarze.
52-letni w chwili śmierci Jandarbijew był prezydentem Czeczenii od kwietnia 1996 roku do stycznia 1997 roku. Objął ten urząd po zabiciu przez Rosjan pierwszego prezydenta Czeczenii Dżochara Dudajewa (zginął trafiony rakietą w czasie pierwszej wojny czeczeńskiej). Przekazał urząd po przegranych wyborach Asłanowi Maschadowowi.
Jandarbijew od ponad trzech lat przebywał na wygnaniu w stolicy Kataru, Dausze. Był pierwszym czeczeńskim separatystą, którego Rosja umieściła na ONZ-owskiej liście ugrupowań i osób podejrzanych o związki z terrorystyczną siatką Osamy bin Ladena, Al-Kaidą. Moskwa wielokrotnie domagała się jego ekstradycji z Kataru.
em, pap