"Jedna eksplozja była na przystanku autobusowym, druga na drodze głównej" - podał zastępca szefa lokalnej policji Abdul Rehman.
Wicedyrektor szpitala publicznego w Dżalalabadzie dr Baz Mohammed Sherzad potwierdził liczbę rannych i dodał, że ośmioro z nich jest w stanie krytycznym.
Z kolei we wtorek w południe, 80 km na północ od miasta Kandahar grupa talibów zaatakowała konwój przewożący z Pakistanu żywność dla stacjonujących w Afganistanie sił amerykańskich. Talibowie spalili cztery ciężarówki przewożące żywność i uprowadzili 12 osób uczestniczących w konwoju. Wszyscy porwani to Afgańczycy - poinformował dowódca wojsk prowincji Kandahar generał Khan Mohammad.
Afganistan został objęty w ostatnich miesiącach falą przemocy, przypisywanej bojownikom islamskim, którzy za wszelką cenę nie chcą dopuścić do zaplanowanych na wrzesień wyborów.
em, pap