W wyniku operacji sił serbskich w chronionej przez Holendrów "strefie bezpieczeństwa" po upadku Srebrenicy w lipcu 1995 roku, zginęło około 8 tysięcy muzułmańskich mężczyzn i chłopców.
Kobiety w ciszy zebrały się w czwartek przed gmachem parlamentu holenderskiego. Trzymały wielki transparent, na którym wypisano nazwiska zabitych krewnych.
"Uważamy, że Holandia jest współodpowiedzialna za ludobójstwo i dlatego żądamy rekompensat" - powiedziała agencji AFP Sabaheta Fejzić, której syn został zamordowany przez Serbów w Srebrenicy. "Holenderscy żołnierze widzieli, że oderwano ode mnie syna i nic nie zrobili" - dodała.
Adwokat kobiet złożył w środę przedstawicielom holenderskich władz dokumenty w sprawie wypłacenia odszkodowań. Zapowiedział, że jeśli nie dojdzie do polubownego załatwienia sprawy, skieruje sprawę do holenderskiego sądu.
W 2002 roku po opublikowaniu oficjalnego raportu obwiniającego Holendrów o bezczynność, do dymisji podał się holenderski rząd.
ss, pap