23 marca Mijailo Mijailovic został skazany na dożywotnie więzienie za śmiertelne zranienie nożem Anny Lindh 10 września zeszłego roku w wielkim magazynie sztokholmskim, gdzie minister bez ochrony robiła zakupy. Uznano wówczas, że jego stan zdrowia pozwala, by odpowiadał za swój czyn i nie ma medycznego uzasadnienia do osadzenia go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
Werdykt sądu apelacyjnego jest zwycięstwem obrońcy Mijailovica, który odwołał się od wyroku sądu pierwszej instancji i spowodował powołanie nowego zespołu psychiatrów w celu ponownego przebadania jego klienta.
Ponowne badania zakończyły się orzeczeniem o chorobie psychicznej pacjenta i potrzebie umieszczenia go w szpitalu, nie w więzieniu.
W ubiegłym tygodniu sąd wysłuchał obu ekip lekarskich w czasie trzydniowego procesu. Mijailovic odmówił składania zeznań.
Wcześniej przyznał się do wielokrotnego uderzenia nożem Anny Lindh, ale utrzymywał, że nie miał zamiaru jej zabić.
ss, pap