Polityczni oponenci Busha twierdzą, że podjął on w 1968 roku sześcioletnią służbę w Powietrznej Gwardii Narodowej stanu Teksas po to, by uniknąć wysłania na pole walki do Wietnamu.
Prezydentowi zarzuca się ponadto, że całkowicie zaniedbał tę służbę w czasie pobytu w stanie Alabama w latach 1972-1973, kiedy to według, jego własnych słów, miał nadal pełnić weekendowe dyżury. Według niektórych przedstawicieli Partii Demokratycznej, postępowanie Busha w Alabamie nosiło znamiona dezercji.
Utracone dokumenty obejmują trzy miesiące na przełomie 1972 i 1973 roku, na który to okres przypada kwestionowana służba Busha w Alabamie. W wydanym 25 czerwca oświadczeniu Pentagon twierdzi, że uzyskanie kopii tych dokumentów jest niemożliwe - podał "New York Times".
Swoje oświadczenie ministerstwo obrony rozesłało do redakcji "New York Times" i innych mediów, które od blisko pół roku próbują ustalić wszystkie szczegóły wojskowej kariery Busha.
ss, pap