Podkreślił, że część z ponad 500 aresztowanych w wielkiej operacji irackiej policji, zaczęła współpracować z prowadzącymi śledztwo. Z ich zeznań wynika, że zwolennicy obalonego dyktatora Saddama Husajna przysyłają z zagranicy pieniądze na partyzanckie akcje w Iraku.
"Odkryliśmy też, że rozwija się współpraca między elementami reżimu Saddama i elementami Al-Kaidy" - powiedział Alawi. W tym kontekście wymienił jordańskiego terrorystę Abu Musaba al-Zarkawiego. Wyjaśnił, że ma na myśli współpracę w działalności przestępczej, wymianę informacji i ludzi.
Alawi zapowiedział też utworzenie nowej formacji sił bezpieczeństwa - Generalnej Dyrekcji Bezpieczeństwa, czyli krajowej agencji wywiadowczej. Jej zadaniem będzie walka z powstańcami atakującymi wojska międzynarodowe i jednostki irackie. Wiąże się z nią nadzieje na infiltrację szeregów powstańczych i schwytanie ludzi inspirujących powstanie.
"Jesteśmy zdecydowani obalić wszelkie przeszkody stojące na drodze do demokracji. Położymy kres terroryzmowi, jak Bóg da" - powiedział Alawi. Podkreślił, że sytuacja w dziedzinie bezpieczeństwa w Iraku się poprawiła, ale droga do stabilizacji będzie długa i pełna wyzwań.
em, pap