Minister spraw zagranicznych Izraela Silwan Szalom powiedział natomiast, że "rząd i ludność Izraela są bardzo rozczarowani decyzją Europy o poparciu dla Palestyńczyków i głosowaniu przeciwko murowi" w Zgromadzeniu Ogólnym Narodów Zjednoczonych.
W programie dwudniowej wizyty Solany w Izraelu jest spotkanie z premierem Arielem Szaronem oraz ministrami spraw zagranicznych Silwanem Szalomem i obrony Szaulem Mofazem.
Na kilka godzin przed przylotem Solany, cytowany przez agencję France Presse anonimowy wysokiej rangi przedstawiciel rządu izraelskiego oświadczył, że głosując w ONZ przeciwko budowanemu przez Izrael tzw. murowi bezpieczeństwa, Unia Europejska "przekreśliła całkowicie możliwość odegrania jakiejkolwiek roli dyplomatycznej w regionie".
Takie stanowisko rządu ma przekazać Solanie premier Szaron. Zdaniem Szarona, głosowanie przez kraje UE za przedstawionym w Zgromadzeniu Ogólnym NZ palestyńskim projektem uchwały, potępiającej Izrael, dowodzi bowiem stronniczości Unii, a także negowania przez UE prawa Izraela do samoobrony. Szaron ma także skrytykować ponawiane przez Unię "apele o uwolnienie Jasera Arafata", izolowanego w Ramalli.
Zgromadzenie Ogólne NZ ogromną większością głosów przyjęło we wtorek uchwałę wyrażającą żądanie, aby Izrael rozebrał budowany przez siebie tzw. mur bezpieczeństwa na Zachodnim Brzegu Jordanu. W liczącym 191 państw Zgromadzeniu za przyjęciem opracowanego przez Palestyńczyków dokumentu, z poprawkami wniesionymi przez Unię Europejską, było 150 państw - w tym wszystkie kraje UE. Uchwały Zgromadzenia Ogólnego nie mają jednak - w odróżnieniu od rezolucji Rady Bezpieczeństwa - mocy obowiązującej dla członków ONZ.
Rząd izraelski zareagował na głosowanie deklaracją, że będzie kontynuować wznoszenie kontrowersyjnej bariery, określanej przez Palestyńczyków mianem "muru apartheidu".
em, pap