Amerykanin, którego 14-letni syn chciał pozbawić praw rodzicielskich za zamordowanie matki, sam zrzekł się praw rodzicielskich do niego.
W podpisanej ugodzie morderca zrzekł się wszelkich praw do kontaktów z chłopcem. Tym samym nie doszło do procesu, który miał się w poniedziałek rozpocząć w sądzie w Canton, w stanie Massachusetts.
Tragedia rozegrała się w październiku 1998 roku. Ojciec 14-letniego obecnie Patricka, Daniel Holland, który był w separacji z jego matką, Liz, włamał się w nocy do mieszkania i brutalnie ją zamordował. Patrick znalazł martwą matkę następnego dnia rano.
Za to zabójstwo mężczyzna odsiaduje obecnie wyrok dożywotniego więzienia.
Patrick mieszka z prawnymi opiekunami, którymi są przyjaciele jego matki, Ron i Rita Lazisky; wygrali oni proces o prawo do opieki nad chłopcem z jego dziadkami ze strony ojca.
"To jest świetny dzieciak. Bystry, rozmowny, bardzo dojrzały jak na swój wiek. Stracił dużą część swojego dzieciństwa. Miał zaledwie 8 lat, kiedy to się stało" - mówi o Patricku 51-letni inżynier Ron Lazisky.
em, pap