Oznacza to wzrost poparcia dla Busha po konwencji w Bostonie o 4 procent i spadek poparcia dla Kerry'ego o 1 procent w porównaniu z sondażem przeprowadzonym przez te same organizacje tydzień wcześniej. Zmiany te mieszczą się w granicach błędu statystycznego.
Zdaniem obserwatorów jednak, wyniki sondażu są znamienne, ponieważ poparcie dla prezydenckich kandydatów partii opozycyjnej zwykle rośnie po ich przedwyborczych zjazdach, które są okazją do ich szerokiego rozreklamowania dzięki bezpośrednim transmisjom telewizyjnym na cały kraj.
W innym sondażu, przeprowadzonym przez tygodnik "Newsweek" w czwartek i piątek - a więc częściowo jeszcze przed końcowym przemówieniem Kerry'ego w Bostonie - kandydat Demokratów prowadzi z Bushem w stosunku 49 do 42 procent.
W sondażu tym jednak pytano o opinię wszystkich zarejestrowanych wyborców, a nie tylko tych, którzy zamierzają glosować w wyborach w listopadzie (frekwencja wyborcza w USA wynosiła np. 4 lata temu około 50 procent).
ss, pap