Przedstawiciel policji w Nadżafie, który doniósł o incydencie, powiedział, że tamtejsze siły policyjne czekają na decyzje lokalnych władz, które starają się nie dopuścić do eskalacji konfliktu.
Rzecznik resortu spraw wewnętrznych w Bagdadzie nie potrafił potwierdzić prawdziwości tego doniesienia.
Dotąd miedzy Armią Mahdiego, bojówkami al-Sadra, a władzami irackimi obowiązywało zawieszenie broni, wynegocjowane po kilku tygodniach powstania szyickiego. Wznieciła je w kwietniu milicja al-Sadra przeciwko siłom koalicji; walki pochłonęły setki ofiar.
Iskrą, która wznieciła powstanie, był nakaz aresztowania al-Sadra w związku ze sprawą zabójstwa szyickiego duchownego w Nadżafie w zeszłym roku wydany orzez iracki wymiar sprawiedliwości. Podczas negocjacji w sprawie zawieszenia broni z Armią Mahdiego, osobistości irackie zapewniały, że al-Sadrowi nie grozi aresztowanie. To zapewnienie podtrzymały dotąd nowe władze Iraku, zaś al-Sadr deklarował, że chce swoje siły przekształcić w partię, która pokojowo włączy się w życie polityczne Iraku.
Aresztowania ludzi al-Sadra i porwania policjantów grożą załamaniem się zawieszenia broni.
em, pap