W niedzielę na dworcu autobusowym w Hafizabadzie w Pendżabie zatrzymano pochodzącego z Sierra Leone Dżumę Ibrahima. W trakcie przesłuchań podawał początkowo, że jest Jemeńczykiem, a potem, że Egipcjaninem.
Innego cudzoziemca zatrzymano w mieście Sheikupura w poniedziałek wieczorem, gdy w towarzystwie dwóch Pakistańczyków udawał się do miasta Lahaur w Pendżabie.
Przedstawiciel pakistańskich służb wywiadowczych powiedział, że Pakistańczycy ci należeli do lokalnej sunnickiej organizacji zbrojnej, a za głowę jednego z nich wyznaczono nagrodę 500 tys. rupii (8,5 tys. dolarów). W samochodzie, którym jechali, znajdowały się dwa karabiny automatyczne Kałasznikowa, 150 sztuk amunicji i granaty.
W ciągu weekendu w Lahaurze aresztowano też policjanta pod zarzutem przekazywania informacji spiskowcom z Al-Kaidy, planującym zabójstwo szefa prowincjonalnego rządu Pendżabu, Chaudhary'ego Perveza Elahiego.
Zdaniem władz pakistańskich, zatrzymane osoby są prawdopodobnie powiązane z innymi domniemanymi członkami Al-Kaidy, którzy ostatnio znaleźli się w rękach policji, m.in. z aresztowanym 13 lipca ekspertem komputerowym o nazwisku Mohammad Naim Nur Khan, który - według gazety "New York Times" - opracował dla Al-Kaidy kodowany system łączności.
Informacje uzyskane od Khana i od aresztowanego 25 lipca Tanzańczyka Ahmeda Khalfana Ghailaniego, odegrały istotną rolę w wydaniu przez ministra bezpieczeństwa kraju USA, Toma Ridge'a ostrzeżenia o możliwych zamachach Al-Kaidy na ważne instytucje finansowe w Nowym Jorku, Waszyngtonie i w Newarku w stanie New Jersey.
em, pap