Sześciu bojowników islamskich, zatrzymanych w lipcu w Indonezji, należało do grupy szkolonych w tym kraju zamachowców-samobójców - ujawniono w Dżakarcie.
Szef specjalnej grupy w resorcie spraw wewnętrznych do zwalczania terroryzmu Ansyaad Mbai, cytowany przez agencję Associated Press, powiedział, że zatrzymana szóstka stanowiła część oddziału samobójców. W momencie zatrzymania czekali oni na rozkazy przywódców ugrupowania terrorystycznego Dżimah Islamija, poszukiwanych międzynarodowym listem gończym obywateli Malezji, Azahariego bin Husina i Nurdina Mohammeda Topa. Bin Husin i Top mieli określić cel i miejsce ataku.
Grupa mieszkała w wynajętym domu w miejscowości Sukoharjo na Jawie. W czasie przeszukania policja znalazła tam listy do rodzin, w których zamachowcy zapowiadali swoją "męczeńską śmierć w imię islamu".
Sześciu niedoszłych zamachowców przebywa obecnie w więzieniu na wyspie Bali i jak powiedział Mbai, "w pełni współpracują z prowadzącymi śledztwo".
Zdaniem policji ludzie ci mogli też odegrać rolę w krwawym zamachu na Bali w październiku 2002 roku, w wyniku którego zginęły 202 osoby. Wśród ofiar większość stanowili australijscy turyści, zginęła też polska dziennikarka Beata Pawlak.
ss, pap