Jak ustaliła policja, butla z gazem, zdetonowana za pomocą zapalnika, wybuchła w łazience w budynku położonym w pobliżu podstacji elektrycznej w Metamorfosi, 10 kilometrów na północ od Aten. Sprawcy wrzucili ją tam przez wybite okno.
Dzień wcześniej alarm bombowy ogłoszono w podmiejskim oddziale jednego z banków ateńskich. Informacje o podłożeniu bomby przekazano telefonicznie redakcji greckiego dziennika "Elefterotypia". Na szczęście alarm okazał się fałszywy.
Osobnik, który dzwonił do gazety, powiedział, że działa w imieniu "Komórek Rewolucyjnych", ugrupowania odpowiedzialnego za serię dwunastu zamachów bombowych w latach 1996-2000. W jednym z nich, przeprowadzonym w 1999 roku na hotel "Intercontinental" w Atenach, zginęła jedna osoba - pracownik hotelu.
em, pap