Reagując na to oświadczenie włoski wiceminister spraw wewnętrznych Alfredo Mantovano wezwał społeczeństwo do zachowania "maksymalnej czujności". "Nie ma wyraźnego czy konkretnego zagrożenia, ale możliwości ataku nie da się kategorycznie wykluczyć" - powiedział agencji ANSA. "Dzieje się tak dlatego, że terroryzm islamski nie posiada struktury pionowej, lecz dzieli się na sieć komórek, z których każda może samodzielnie uderzyć" - dodał.
Wspomniane ugrupowanie w minioną niedzielę wysłało do gazety "al-Quds al- Arabi" w Londynie oświadczenie dające Włochom 15 dni na wycofanie wojsk z Iraku. Atakami terrorystycznymi, jeśli premier Silvio Berlusconi nie wycofa żołnierzy z Iraku, grupa ta groziła już 26 lipca w oświadczeniu zamieszczonym na jednej z islamskich stron internetowych.
Podobne ostrzeżenie skierowała 24 lipca do Włoch i do Australii grupa podająca się za europejskie skrzydło Al-Kaidy. Apelowało ono, by sojusznicy USA w Iraku poszli tą samą drogą, jaką poszły Filipiny i Hiszpania, które wycofały swe kontyngenty z Iraku.
Włochy mają w Iraku ok. 2 tys. 700 żołnierzy.
em, pap