Wypowiedź Kerry'ego spotkała się z natychmiastową ripostą ekipy jego rywala w listopadowych wyborach prezydenckich, obecnego prezydenta USA George'a W. Busha. "Tego rodzaju decyzje muszą opierać się na rekomendacjach dowódców działających na miejscu, a wątpię, by senator Kerry wykorzystywał ich opinię" - zareagował na tę wypowiedź szef sztabu Białego Domu Andrew Card, podróżujący wraz z prezydentem po stanie New Hamshire.
Kerry, kandydat Demokratów na prezydenta USA, poprawił swój wynik w sondażu na temat przywództwa w zakresie obrony kraju po ostatniej Konwencji Demokratów w Bostonie. Podczas konwencji, która zapewniła mu pełne poparcie całej partii, Kerry "zameldował się do służby" w roli przywódcy narodu.
Najnowszy sondaż, przeprowadzony w kilka dni po jej zakończeniu wykazał wzrost jego notowań pod tym względem. 43 procent respondentów sondażu uznało, że Kerry będzie lepiej wypełniał rolę obrońcy kraju. Jest to wynik aż o 8 punktów procentowych lepszy niż w poprzedniej, marcowej ankiecie.
Mimo to nadal więcej Amerykanów ufa obecnemu prezydentowi jako obrońcy narodu. Bush, który będzie kandydatem Partii Republikańskiej w listopadowych wyborach prezydenckich, otrzymał poparcie 52 procent respondentów, którzy uznali, że to on będzie lepiej bronił USA. W porównaniu z marcem poparcie dla obecnego prezydenta spadło jednak o 6 pkt proc.
em, pap