Natychmiast po osiągnięciu porozumienia Schroeder otrzymał pisemne zaproszenie od libijskiego przywódcy Muammara Kaddafiego. Niebawem niemieccy dostawcy, liczący na handel z zasobnym w ropę krajem Afryki Północnej, mogą też ponownie otrzymać państwowe gwarancje eksportowe.
We wtorek libijska fundacja zarządzana przez syna Muammara Kaddafiego i adwokaci niemieccy osiągnęli porozumienie o wypłacie odszkodowań dla ponad 160 ofiar zamachu w wysokości 35 mln dolarów (28,4 mln euro).
W eksplozji 5 kwietnia 1986 roku w ulubionym wśród amerykańskich żołnierzy klubie nocnym w Berlinie Zachodnim zginęły 3 osoby, a ponad 200 zostało rannych. Niemiecki wymiar sprawiedliwości obarczył odpowiedzialnością za zamach libijskie tajne służby.
Osiągnięte we wtorek porozumienie ma zostać formalnie podpisane 3 września w Trypolisie. Adwokat ofiar zamachu powiedział DPA, że "ze strony europejskiej wynik negocjacji [z Libią] oznacza zamknięcie całej sprawy". Libia ma obecnie nadzieję także na normalizację stosunków z UE. "Porozumienie umocni wzajemne stosunki" - powiedział dyrektor libijskiej fundacji Saleh Abd Ussalam.
Jednocześnie potwierdził libijskie roszczenia odszkodowawcze wobec USA z powodu amerykańskich nalotów bombowych na Trypolis i Benghazi, do których doszło wkrótce po zamachu na berlińską dyskotekę w 1986 roku. Zginęło wówczas 41 osób, a 226 zostało rannych. "Uważamy, że tak samo jak inni otrzymują dzisiaj zadośćuczynienie, również te ofiary muszą dostać odszkodowanie" - powiedział Ussalam.
Firmy niemieckie szykują się już do robienia interesów z Libią - pisze DPA. W czwartek zbiera się międzyministerialna komisja w sprawie ponownego uruchomienia gwarancji eksportowych dla niemieckiego biznesu.
Według adwokatów ofiar, porozumienie o odszkodowaniach za zamach z 1986 roku zostało osiągnięte "tylko dzięki politycznemu poparciu ze strony rządu" w Berlinie.
ss, pap