Muktada al-Sadr odmówił rozmów w Nadżafie z 8-osobową delegacją obradującej w Bagdadzie Konferencji Narodowej. W mieście nieustannie trwają krwawe walki.
Przybyli chcieli przekonać lidera szyitów, by zakończył krwawą rebelię swoich zwolenników w Nadżafie i innych rejonach Iraku.
Współpracownik al-Sadra, cytując szefa, powiedział jednak delegatom, że nie ma mowy o spotkaniu, gdyż "trwa agresja Amerykanów".
Wysłannicy Konferencji Narodowej trzy godziny czekali w murach meczetu-mauzoleum imama Alego na pojawienie się bezkompromisowego duchownego. W efekcie udało im się porozmawiać tylko z doradcami al-Sadra.
W Nadżafie trwają walki stronników szyickiego radykała z Amerykanami i irackimi siłami rządowymi.
sg, pap