Po przyjeździe do Babilonu Szmajdziński wziął udział we mszy św. w kaplicy polowej w intencji zabitego w sobotę w zamachu starszego szeregowego nadterminowego Krystiana Andrzejczaka. Zgromadzonym żołnierzom minister przekazał wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci ich kolegi. "Przyjmijmy zobowiązanie, że jego śmierć nie pójdzie na marne" - zaapelował.
Pochodzący z Bogaczewa koło Elbląga (woj. warmińsko-mazurskie) 23- letni Andrzejczak był sanitariuszem. To dziesiąty polski żołnierz, który zginął w Iraku.
W tym samym zamachu zostało rannych sześciu innych polskich żołnierzy. Pięciu z nich Szmajdziński odwiedził w niedzielę w szpitalu wojskowym w Karbali. Szósty ranny trafił do izby chorych w bazie w Hilli.
W Obozie Babilon Szmajdziński spotkał się z polskim dowództwem wielonarodowej dywizji, w Bagdadzie zaś - z przedstawicielami władz irackich i dowództwem koalicji.
W rozmowie z dziennikarzami w Obozie Babilon Szmajdziński zapowiedział zmianę taktyki polskiego wojska w Iraku i przegląd używanego tam sprzętu.
Minister zapowiedział, że w ciągu najbliższych dni do Iraku przybędzie komisja, która sprawdzi stan polskiego sprzętu i zleci dokonanie niezbędnych poprawek.
"Wojskowi decydują o tym, co trzeba zmienić, co trzeba poprawić - powiedział. - Sprzęt tutaj zużywa się szybciej. Po przejechaniu 60 tys. kilometrów po prostu trzeba dokonać niezbędnych zmian".
Minister przekonywał, że jak wszystkie inne państwa, które są w Iraku, tak i Polacy powinni do końca wypełnić swoją misję, w sposób bardzo znaczący ograniczając swój udział w kolejnym kontyngencie. Była to odpowiedź na pytanie dziennikarzy o zapowiedzi opozycji dotyczące zbierania podpisów za wycofaniem polskich wojsk z Iraku.
"Są głosy, które mówią, że szkoda każdego życia, dramaty, które przeżywają rodziny. Solidaryzuję się z nimi" - zaznaczył Szmajdziński.
Szef resortu obrony przypomniał jednak, że polscy żołnierze są w Iraku na podstawie rezolucji ONZ. "Jesteśmy tu na prośbę rządu irackiego, a misja ma charakter stabilizacyjny" - podkreślił. "Chcemy z Iraku wyjść jak najszybciej, ale chcemy stworzyć tu solidne struktury bezpieczeństwa" - dodał.
sg, pap