Minister obrony w tymczasowym rządzie irackim Hazim Szalan ostatnio wielokrotnie zapowiadał ostateczną rozprawę z radykalnym duchownym szyickim Muktadą al-Sadrem i jego Armią Mahdiego w Nadżafie. Podkreślał, że al-Sadr zostanie zabity lub aresztowany, jeśli nadal będzie stawiał opór.
Według telewizji Al-Dżazira, ugrupowanie przedstawiające się jako "Brygady Gniewu Bożego" powiadomiło o porwaniu generała Salaha Hasana Lamiego, szwagra Szalana i dyrektora ds. wojskowych w Ministerstwie Obrony. Porwany został jeszcze jeden mężczyzna, ale nie wiadomo, jakie są jego związki z ministrem. Reuter pisze, że jest to krewny Szalana, ale nie podaje szczegółów.
Nagranie wideo, wyemitowane przez Al-Dżazirę, pokazuje dwóch mężczyzn, siedzących przed dwoma ubranymi na czarno porywaczami, z których jeden jest uzbrojony.
Porywacze zażądali także uwolnienia bliskiego współpracownika al- Sadra, szejka Alego Sumejsima, zatrzymanego w środę w Nadżafie przez policję iracką.
Siły amerykańsko-irackie w Nadżafie zajmują stanowiska tuż przy murach meczetu-mauzoleum, w którym zamknęli się bojowcy Armii Mahdiego. Po południu Reuter podawał, że pierścień okrążenia rozciąga się trzysta metrów od kompleksu świątynnego. Policja iracka otoczyła całą starą część Nadżafu.
Od rana słychać było nieprzerwanie odgłosy walk; nad miastem krążyły śmigłowce i samoloty. Amerykańscy snajperzy zajęli stanowiska w domach położonych naprzeciwko świątyni i przylegającego do niej cmentarza muzułmańskiego (największego w Iraku), strzelając do sadrystów, pojawiających się w polu rażenia.
em, pap
Czytaj też: Sadryści osaczeni