Rosyjski Sąd Najwyższy utrzymał w mocy wyrok 4 lat więzienia dla enfant terrible FSB, b. pułkownika Michaiła Triepaszkina, oskarżonego o ujawnienie "tajemniczej" tajemnicy państwowej.
Kolegium wojskowe sądu napisało w uzasadnieniu wyroku, że zebrane dowody świadczą, "iż istniały podstawy do skazania Triepaszkina za zarzucane mu przestępstwa". 19 maja moskiewski Sąd Wojskowy uznał, że były oficer FSB jest winien ujawnienia tajemnicy państwowej, choć odmówił zakwalifikowania tego czynu jako zdrady. Dodatkowo Triepaszkina skazano za nielegalne posiadanie broni. Ze względu na tajne uzasadnienie wyroku trudno stwierdzić, czego dotyczą zarzuty wobec oficera; miał on przekazać bliżej nieznany dokument innemu byłemu pracownikowi FSB. Dokument ten miał zaś dotyczyć jednego z terrorystów, który brał udział w zamachu na Dubrowce w październiku 2002 roku. Triepaszkinowi zarzucono także kopiowanie i nielegalne przechowywanie materiałów służbowych.
Skazany oficer był od lat uważany za enfant terrible rosyjskich służb specjalnych. Zarzucał FSB próbę zamordowania oligarchy Borysa Bieriezowskiego, brał udział w społecznym śledztwie w sprawie wybuchów domów w 1999 roku - jedna z wersji mówi, że były one prowokacją FSB - i doradzał byłym zakładnikom z Dubrowki procesującym się z państwem rosyjskim o odszkodowania.
Triepaszkin został zatrzymany 1 grudnia 2003 roku pod Moskwą pod zarzutem nielegalnego posiadania broni. Jego żona Tatiana twierdziła później, że broń została mu podrzucona. Także skazany oficer uważa całą sprawę za sfabrykowaną i traktuje ją jako zemstę swoich byłych kolegów za "nielojalność".
em, pap