Faludża, zaplecze porywaczy

Faludża, zaplecze porywaczy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Porwane 7 września w Bagdadzie włoskie wolontariuszki są w Faludży, niedostępnej dla sił koalicji twierdzy irackich sunnitów - twierdzi włoska prasa, powołując się na informacje wywiadu jednego z krajów.
Dziennik "Corriere della Sera" pisze, że według pierwszych informacji wywiadu Simonę Pari i Simonę Torrettę widziano w domu w  Abu Ghraib koło irackiej stolicy. Wraz z nimi byli także inni zakładnicy. Gazeta zwraca uwagę na to, że właśnie tam znajduje się słynne więzienie, w którym amerykańscy żołnierze torturowali więźniów i to tam również w ostatnich dniach dziesiątki irackich kobiet apelowało do porywaczy Włoszek, aby ich nie uwalniali, dopóki ich mężom nie zostanie oddana sprawiedliwość.

Jednocześnie podkreśla się, że być może nie jest przypadkiem to, że ostatnio Amerykanie wypuścili z więzienia Abu Ghraib kilkaset osób: w środę 275, a w czwartek sto następnych.

Po kilku dniach - jak twierdzą źródła wywiadowcze - terroryści przewieźli zakładniczki do bombardowanej i ostrzeliwanej przez Amerykanów Faludży i od tego czasu często zmieniają miejsce ich pobytu. "Jeśli rzeczywiście tam są, ich uwolnienie w wyniku akcji sił specjalnych jest nie do pomyślenia" - zauważa mediolański dziennik. Dodaje, że niemożliwe okazało się też nawiązanie kontaktów z przetrzymującym kobiety ugrupowaniem.

Również jeden z liderów irackich Kurdów Dżalal Talabani w  wywiadzie dla włoskiego tygodnika "Panorama" mówił o pobycie porwanych kobiet w Faludży. Zapewnił, że Kurdowie nawiązali kontakty z tamtejszymi liderami sunnitów i poprosili ich o pomoc, by doprowadzić do uwolnienia zakładniczek.

Prasa włoska przekazuje wiadomości dotyczące Simony Pari i Simony Torretty, mimo że o powściągliwość i niepodawanie żadnych szczegółów poprosił media w środę minister spraw zagranicznych Franco Frattini.

Od niedzieli porywacze ochotniczek z organizacji "Most dla  Bagdadu" nie zgłosili żadnych żądań. W pierwszym ultimatum domagali się, aby rząd Włoch doprowadził do uwolnienia z irackich więzień wszystkich muzułmanek, a w drugim dali 24 godziny na  wycofania włoskich wojsk z Iraku. To drugie ultimatum upłynęło w  poniedziałek.

em, pap