Świadkowie mówią, że zanim doszło do wybuchu, zobaczyli smugę światła. W tym samym czasie na niebie widać było także krążący ponad głowami samolot bezzałogowy. Prawdopodobnie naprowadzał rakietę na cel. W ataku sześć osób zostało rannych, w tym dwie - ciężko.
Według izraelskich źródeł wojskowych, nieujawniających swej tożsamości, atak przeprowadzono z użyciem helikoptera bojowego. Nastąpił on w tym samym miejscu, gdzie w kwietniu zgładzony został lider Hamasu, Abdel Aziz Rantisi.
Parę tygodni wcześniej Izraelczycy zabili założyciela tego ugrupowania, szejka Ahmeda Jasina.
Rzecznik Hamasu, Muszir al-Masri, zapowiedział, że jego organizacja "udzieli wrogowi (Izraelowi) bolesnej lekcji".
Hamas dokonał wielu zamachów samobójczych na terytorium Izraela.
em, pap