Wyborcza komisja nadal nie ogłosiła ostatecznych wyników elekcji.
Niedzielne wybory do Mażylisu - parlamentu Kazachstanu - wywołują wiele kontrowersji. Według misji obserwacyjnej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), wybory te "pod wieloma względami nie były zgodne" z normami międzynarodowymi. W proteście przeciw nadużyciom wyborczym rezygnację złożył minister informacji Ałtynbek Sarsenbajuły, jedyny członek rządu wywodzący się z szeregów opozycji.
Niedzielne wybory w Kazachstanie miały być pierwszymi wolnymi wyborami w tej środkowoazjatyckiej republice i w ogóle pierwszymi tego rodzaju w całym regionie. Choć kazachski parlament nie ma wielkiej władzy, głosowanie miało być sprawdzianem, na ile polityczny pluralizm i demokracja nadążają za szybkim wzrostem ekonomicznym w regionie, rządzonym przez autokratycznych przywódców.
ss, pap