Były prezydent rozmawiał potem w Departamencie Stanu z zastępcą sekretarza stanu Richardem Armitage'em, który niedawno był w Polsce i przedstawiał tam stanowisko administracji USA w sprawie wiz.
Kolejnym punktem programu wizyty było spotkanie z kongresmanką Nancy Johnson, współsponsorką ustawy popierającej zniesienie wiz w Izbie Reprezentantów.
Wałęsa ma potem zjeść lunch w Institute of World Peace, a następnie wrócić na Kapitol, gdzie spotka się z demokratycznym kongresmanem z Illinois Rahmem Emanuelem i innymi kongresmanami i senatorami popierającymi włączenie Polski do programu bezwizowego.
Emanuel sponsorował projekt rezolucji, wzywającej rząd do "pomocy Polsce w zakwalifikowaniu się do programu bezwizowego". Był też współsponsorem ustawy o zniesieniu 100-dolarowych opłat wizowych dla Polaków i obywateli 9 innych krajów Europy Środkowej i Wschodniej, które uczestniczą w operacji wojskowej w Iraku.
Wszystkie te projekty legislacyjne dopiero czekają na głosowanie i nie jest jasne, jak szerokim poparciem cieszą się w Kongresie.
"Nikt nie miał praktycznie żadnych argumentów za utrzymaniem wiz. Na każdy argument za, ja znajdowałem dziesięć przeciw" - powiedział były prezydent polskim dziennikarzom po spotkaniu z Emanuelem.
Wałęsa nie potrafił jednak ocenić, jaki efekt przyniosły albo przyniosą jego zabiegi w Waszyngtonie.
W środę po południu (czasu lokalnego) Wałęsa spotka się także z demokratyczną senator Hillary Clinton z Nowego Jorku, byłą Pierwszą Damą USA.
em, pap