Uprowadzony w Iraku brytyjski inżynier Kenneth Bigley żyje - powiedział mieszkający w Londynie działacz islamski, który ma dobre kontakty z irackimi ugrupowaniami islamskimi.
Dyrektor Islamskiego Ośrodka w Londynie Jaser al-Serri powiedział agencji Reutera, że jego grupa dowiadywała się przez mediatorów w Iraku o los Bigleya i otrzymała odpowiedź, że Brytyjczyk żyje.
Bigleya przetrzymuje grupa Tawhid wa Dżihad (Jedność i Święta Wojna) Jordańczyka Abu Musaba Al-Zarkawiego, który zagroził, że tak jak wcześniej dwóch Amerykanów, zabije także Brytyjczyka.
W sobotę na jednej z islamskich stron internetowych poinformowano, że Kenneth Bigley został zabity. Żadne inne źródła nie potwierdziły tego doniesienia.
Bigleya uprowadzono 16 września w Bagdadzie wraz z dwoma Amerykanami, których następnie zabito.
ss, pap