Były amerykański cywilny administrator Iraku Paul Bremer oświadczył, że po obaleniu Saddama Husajna Stany Zjednoczone nie miały wystarczającej liczby żołnierzy w Iraku i "zapłaciły za to wysoką cenę".
W poniedziałkowym wystąpieniu, relacjonowanym we wtorek przez dziennik "Washington Post", Bremer powiedział, iż gdy przybył do Iraku 6 maja 2003 roku zastał na miejscu dramatyczną sytuację - chaos i masowe grabieże. "Zapłaciliśmy olbrzymią cenę za to, iż nie przeciwdziałaliśmy takiemu stanowi rzeczy, w wyniku którego powstała atmosfera bezprawia" - powiedział Bremer. "Nigdy nie mieliśmy tu dość żołnierzy" - dodał.
Bremer zaznaczył jednak, iz mimo obecnej sytuacji w Iraku, bardziej niż kiedykolwiek jest przekonany o słuszności decyzji w sprawie interwencji w tym kraju i doprowadzenia do zmiany reżimu. Zaznaczył też, że optymistycznie podchodzi do kwestii przyszłości Iraku.
ss, pap