Zarkawi traci współpracowników
Artykuł sponsorowany

Zarkawi traci współpracowników

Dodano:   /  Zmieniono: 
W nalotach na Faludżę zginął jeden z bliskich współpracowników jordańskiego terrorysty Abu Musaba al-Zarkawiego - twierdzą Amerykanie.
Precyzyjny atak został przeprowadzony we wtorek o godzinie 3.00 nad ranem - jego celem był budynek, w którym odbywały się spotkania rebeliantów irackich. W nalocie zginęła grupa rebeliantów, na czele ze "znanym bliskim współpracownikiem Zarkawiego" - podał rzecznik sił koalicji w Bagdadzie, nie podając jednak nazwiska zabitego.

Dowództwo USA cały czas utrzymuje, że Zarkawi wraz ze swą grupą "Tawhid i  Dżihad" ukrywa się w Faludży. Mieszkańcy miasta, którym postawiono ultimatum: albo wydadzą Zarkawiego i jego grupę, albo staną się celem ataku, kategorycznie zaprzeczają, by miał się on ukrywać w Faludży. Miasto to od tygodni jest celem amerykańskich ataków z powietrza i ostrzału artyleryjskiego.

Abu Musaba al-Zarkawi jest uważany za najgroźniejszego terrorystę w Iraku. Jest on odpowiedzialny za szereg ataków na siły koalicji oraz egzekucji na schwytanych zakładnikach w tym kraju. Za schwytanie bądź zabicie Zarkawiego Stany Zjednoczone oferują nagrodę w wysokości 25 milionów dolarów.

Faludża, położona ok. 50 km na zachód od Bagdadu, znajduje się w  tzw. trójkącie sunnickim, gdzie antyamerykański opór zbrojny jest szczególnie silny.

W kwietniu siły USA - po trwającym trzy tygodnie oblężeniu -  wycofały się z Faludży, przekazując miasto pod zarząd samych Irakijczyków. Faludża stała się wówczas schronieniem dla  radykalnych bojówek, w tym także dokonujących porwań cudzoziemców.

em, pap