Także w środę ratownicy odnaleźli matkę z dwojgiem dzieci - ofiary sobotniego trzęsienia ziemi w prefekturze Niigata o sile 6,8 stopnia.
Całej trójce - 39-letniej Takako Minagawie i jej dwojgu dzieciom w wieku dwu i trzech lat - cudem udało się przeżyć cztery dni w zmiażdżonym samochodzie pod zwałami lawiny błota i kamieni.
Środowe wstrząsy były również odczuwalne w Tokio, gdzie wieżowce w centrum miasta kołysały się przez dłuższy czas. W stolicy nie notowano jednak żadnych zniszczeń ani ofiar.
Epicentrum tego trzęsienia znajdowało się w rejonie miejscowości Hirokami w prefekturze Niigata, w odległości 250 km na północ od Tokio, na głębokości ok. 10 km. W Hirokami też wstrząsy spowodowały największe zniszczenia. Na ulicach miasta doszło do paniki. W mieście Ojiya runął wieżowiec.
Władze uspokajają, iż mieszkańcom wybrzeża nie grozi wysoka powstrząsowa fala morska - tsunami, powstająca po silnych ruchach tektonicznych.
Wstrząsy wystąpiły w tym samym rejonie, w którym w ub. sobotę bardzo silne trzęsienie ziemi spowodowało śmierć 31 osób. Ponad 3.400 osób zostało rannych. Ponad 100 tys. osób, w tym wiele w starszym wieku, nadal przebywa w tymczasowych schronieniach.
Japonia leży na styku czterech płyt kontynentalnych, w strefie wyjątkowo aktywnej sejsmiczne. Notuje się tu corocznie tysiące wstrząsów o większej lub mniejszej sile.
Sejsmolodzy ostrzegają, że Tokio grozi katastrofalne trzęsienie ziemi, które może wystąpić w każdej chwili.
ss, pap