Premier Marek Belka wyraził przekonanie, że istnieje bardzo duża szansa na to, że Polacy zaakceptują unijną Konstytucję w referendum.
Zorganizowana z wielkim rozmachem ceremonia odbyła się w sali Horacjuszy i Kuriacjuszy, tej samej, w której w 1957 roku podpisano traktat ustanawiający Europejską Wspólnotę Gospodarczą.
Po złożeniu podpisów pod dokumentem, zwanym oficjalnie "Traktatem ustanawiającym Konstytucję dla Europy", szefowie delegacji zostali zaproszeni na obiad, wydany przez prezydenta Włoch Carlo Azeglio Ciampiego.
W przemówieniu powitalnym na Kapitolu gospodarz spotkania premier Włoch Silvio Berlusconi podkreślił, że przyjęcie Traktatu Konstytucyjnego jest "nowym przełomowym rozdziałem w historii". Przypomniał, że ideę zjednoczenia kontynentu uważano za jawne szaleństwo, które teraz "stało się cudowną rzeczywistością".
Berlusconi zapowiedział, że Włochy jako pierwszy kraj ratyfikują traktat.
"Oto nowy początek w dziejach Unii" - ocenił Jan Peter Balkenende, premier Holandii, piastującej obecnie przewodnictwo UE. O ratyfikację Traktatu "w sposób przekonujący i na czas" zaapelował Bertie Ahern, premier Irlandii, która przewodniczyła Unii w poprzednim półroczu.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Josep Borrell nawiązał do traktatu ustanawiającego EWG w 1957 roku. "Jesteśmy znowu w Rzymie, my Europejczycy. Jest nas teraz więcej, jesteśmy wolniejsi i bogatsi" - powiedział. "To nie jest koniec naszej drogi, ale początek kolejnego etapu" - dodał.
Ustępujący szef Komisji Europejskiej Romano Prodi przypomniał, że władze państw członkowskich Unii powinny teraz poinformować obywateli o znaczeniu Konstytucji i jej postanowieniach.
Niezwykle ostrożne przemówienie - zdaniem komentatorów - wygłosił desygnowany na następnego szefa Komisji Europejskiej Jose Manuel Durao Barroso, który przestrzegł, że ratyfikacja traktatu przez parlamenty i narody wszystkich państw nie jest przesądzona.
Po wysłuchaniu przemówień szefowie delegacji państw unijnych złożyli podpisy pod Traktatem Konstytucyjnym. Zachowano alfabetyczną kolejność, według nazw państw w oryginalnym brzmieniu.
Uroczystość odbyła się w historycznej sali Horacjuszy i Kuriacjuszy. Stół, przy którym kolejno zasiadali politycy, ustawiono pod monumentalną statuą papieża Innocentego X, unoszącego rękę w geście błogosławieństwa.
Pod aktem końcowym uroczystości podpisali się także szefowie rządów trzech krajów kandydujących do Unii - Bułgarii, Rumunii i Turcji oraz Chorwacji jako obserwatora.
Po wykonaniu pamiątkowego zdjęcia delegacje 25 państw udały się do Pałacu na Kwirynale na oficjalny obiad, wydany przez włoskiego prezydenta Ciampiego.
W przemówieniu wygłoszonym na przyjęciu prezydent zaapelował do wszystkich o jak najszybszą ratyfikację traktatu. "To przełom w dziejach ludzkości. W ten sposób nasz kontynent staje się wspólnotą wartości, a podpisana konstytucja jest zachętą do zacieśniania jedności"- podkreślił.
Na konferencji prasowej po uroczystości podpisania europejskiej konstytucji premier Marek Belka wyraził przekonanie, że Polacy zaakceptują Traktat Konstytucyjny w referendum. Jego zdaniem, Polska zapewniła sobie w nim pozycję równoważną tej, jaką gwarantuje korzystny dla naszego kraju Traktat Nicejski. W 2009 roku nicejskie przepisy dotyczące metody głosowania większościowego w Radzie Unii Europejskiej zastąpione zostaną przez odpowiednie zapisy unijnej konstytucji.
Belka poinformował też, że przyszły szef Komisji Europejskiej Barroso potwierdził w rozmowie z nim , iż w składzie nowej KE dojdzie do minimalnych zmian. Nie dotyczą one polskiej komisarz Danuty Huebner.
Na czas uroczystości na Kapitolu w Rzymie wprowadzono nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Na ulicach pojawiło się 6 tys. policjantów i karabinierów. Ustanowiono zakaz lotów samolotów nad miastem. Zamknięto dla ruchu pasażerskiego lotnisko Ciampino, na którym lądowały rządowe maszyny. W największym rzymskim porcie lotniczym Fiumicino liczbę połączeń zredukowano o jedną trzecią. Ulice w centrum były opustoszałe i nieprzejezdne.
Spokojny przebieg miały dwie manifestacje przeciwników konstytucji w Wiecznym Mieście, zorganizowane przez ruchy katolickie i autonomiczne związki zawodowe. Manifestanci ze stowarzyszenia Młodych Chrześcijan Europejskich domagali się wpisania do konstytucji wartości chrześcijańskich.
em, pap