Jak poinformowała Centralna Komisja Wyborcza po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów, Mesicia poparło 66 proc. głosujących, a jego konserwatywną konkurentkę - 34 proc.
"Jestem dumny z dojrzałości chorwackiej demokracji, która jest znana Europie i całemu światu. Z tego powodu znajdujemy się obecnie u wrót Europy" - powiedział prezydent-elekt w swoim pierwszym wystąpieniu.
"Dzisiaj zrobiliśmy wielki krok w stronę Europy. Teraz musimy dać dowód jedności, narodowego porozumienia, aby osiągnąć nasz cel" - dodał Mesić.
Rywalka Mesicia Jadranka Kosor pogratulowała mu zwycięstwa.
Mesiciowi, który był faworytem tych wyborów, niewiele zabrakło do zwycięstwa już w pierwszej turze wyborów 2 stycznia. Uzyskał wówczas 48,92 proc. głosów.
Mesić wyprowadził Chorwację z międzynarodowej izolacji, w której pogrążył ją sprawujący autorytarne rządy Franio Tudjman. Zdołał też przełamać ekonomiczną stagnację. Chorwacja w czerwcu 2004 roku uzyskała status państwa kandydującego do Unii Europejskiej, do której ma nadzieję wejść w 2007 roku.
W niedzielnych wyborach uprawnionych do głosowania było ponad 4,4 mln osób, w tym ok. 400 tys. w diasporze. Według danych CKW, frekwencja wyborcza w głosowaniu wyniosła 51,13 proc.
Były to czwarte wybory prezydenckie od ogłoszenia przez Chorwację niepodległości w 1991 r. (PAP)
em, pap