Komorowski przyznał jednocześnie, że ma wiele zastrzeżeń do Traktatu Konstytucyjnego, ale mimo to przekonuje kolegów z partii do jego poparcia. Zaznaczył, że w Platformie nie ma jednomyślności w sprawie traktatu, ale - jak dodał - jest skłonność do "bezentuzjastycznego" poparcia tego dokumentu.
Poinformował też, że PO nie chce zajmować stanowiska w sprawie traktatu w pośpiechu, "bo pośpiech jest rzeczą zgubną".
Komorowski powiedział, że w jego ocenie samych błędów w tłumaczeniu traktatu jest około 200. Jego zdaniem siły polityczne popierające unijną konstytucję powinny zadbać o to, aby tekst został poprawiony, by uniknąć "kompromitacji i śmieszności". Dodał, że oczekuje od rządu wyjaśnień, kto ponosi odpowiedzialność za błędy w tłumaczeniu.
ss, pap