Rząd USA skrytykował Unię Europejską za poniedziałkową decyzję o zawieszeniu sankcji dyplomatycznych wobec Kuby. Unijnym ambasadom zalecono, by nie zapraszały do siebie dysydentów kubańskich.
"Jesteśmy zaniepokojeni, że zawieszenie restrykcji bez osiągnięcia celów, dla jakich je wprowadzono, ośmieli twardogłowych członków kierownictwa kubańskiego reżimu i osłabi kubańską opozycję" - powiedział rzecznik Departamentu Stanu, Lou Fintor.
"Uważamy, że produktywny dialog z reżimem Castro po prostu nie jest możliwy. Poprzednie wysiłki UE i innych krajów w tym kierunku nie zaowocowały ani politycznymi, ani ekonomicznymi reformami" - dodał rzecznik.
"Unia Europejska zgodziła się wznowić kontakty na wysokim szczeblu w czasie których, jak mówi, podniesie kwestię praw człowieka w rozmowach z rządem kubańskim. Zobowiązała się też do rozwinięcia bardziej intensywnych stosunków z demokratyczną opozycją. Czekamy na przykłady takiego zaangażowania i zachęcamy Unię do aktywnego popierania pokojowej opozycji" - oświadczył Lou Fintor.
ks, pap