Porywacz własnej czteroletniej córki, który przez 15 godzin uciekał samochodem z Niemiec przez kilka europejskich krajów do Bośni, został zatrzymany w niedzielę w miejscowości Nowy Grad.
Zdaniem policji, dziecko ma się dobrze.
Wcześniej w niedzielę, na granicy chorwacko-bośniackiej 29-letni mężczyzna oddał przedstawicielom chorwackich władz dwa granaty i broń palną.
Bośniacki Serb porwał córeczkę w sobotę w niemieckim Viersen (Nadrenia) po kłótni z 34-letnią żoną i matką ich wspólnego dziecka i uciekał z nią przez Niemcy, Austrię, Słowenię i Chorwację do Bośni. Kidnaper groził użyciem broni i zabiciem dziecka, dlatego policja nie podjęła próby zatrzymania go. Niemieckie władze wydały nakaz aresztowania porywacza.
Ministerstwo spraw wewnętrznych Austrii poinformowało, że podczas ucieczki dziewczynka siedziała przypięta pasami w foteliku na tylnym siedzeniu samochodu.
ss, pap