Policyjna jednostka wyspecjalizowana w odbijaniu zakładników weszła do konsulatu około godziny 14:30. Nie padły żadne strzały - powiedział rzecznik kantonalnej policji Juerg Mosimann.
Szczegóły napaści na konsulat nie są dokładnie znane. Wiadomo, że osobnicy o nieustalonej tożsamości wdarli się do konsulatu, uderzyli odźwiernego w głowę i wzięli zakładników. Policja kilka minut po godz. 8:00 zablokowała rejon hiszpańskiej placówki w dzielnicy Kirchenfeld. Jeden z zakładników - strażnik - zdołał uciec, ale doznał obrażeń i został przewieziony do szpitala. Dwaj inni zakładnicy zostali uwolnieni.
Jak podawało szwajcarskie radio RSR, jeden lub więcej napastników wdarło się do konsulatu w chwili, kiedy do pracy przyjechał jeden z pracowników. W tym czasie w konsulacie był już inny pracownik. Kiedy do konsulatu przybył trzeci z pracowników, został wypchnięty za drzwi. Właśnie ten moment zauważyli policjanci z przejeżdżającego patrolu i podnieśli alarm.
Według szwajcarskiej telewizji SF-DRS napastnicy posługiwali się językiem francuskim.
Nic nie wskazuje, aby zdarzenie miało związek z działalnością islamskich terrorystów - pisze Reuters.
ss, ks, pap