Zainteresowanie klientów przeszło wszelkie oczekiwania. Na wiele godzin przed otwarciem sklepu ustawiła się przed nim tasiemcowa kolejka. Po otwarciu drzwi punktualnie o północy doszło do rękoczynów i przepychanek.
Na ulicach wokół sklepu powstały gigantyczne korki, ponieważ kierowcy z braku parkingu pozostawiali samochody gdzie popadło i szli na piechotę. Zablokowana został kluczowy odcinek obwodnicy North Circular Road.
Utrudniło to dotarcie na miejsce karetek pogotowia, których łącznie wezwano dziewięć.
Sklep, który miał być otwarty przez 24 godziny, zamknięto po niespełna pół godzinie z powodu "niespodziewanie dużej liczby klientów i niemożności ich obsługi". Kierownictwo oczekiwało ok. dwóch tys. klientów, tymczasem stawiło się ich trzy razy tyle.
ks, pap