"Jeśli mielibyśmy wrócić do rozmów, potrzebujemy jakiegoś uzasadnienia" - napisał w opublikowanym przez dziennik artykule Han Song Ryol, zastępca stałego przedstawiciela Korei Północnej przy ONZ. Dodał, że Phenian powróci do rozmów "w każdej postaci, w tym rokowań sześciostronnych", o ile Stany Zjednoczone obiecają, że nie będą ingerować w wewnętrzne sprawy Korei Płn.
"Porzucimy antyamerykańską politykę i zostaniemy sprzymierzeńcami, o ile USA zrezygnują z wrogiej polityki wobec nas; po co potrzebna byłaby nam wtedy broń atomowa?" - zaznaczył Han na łamach dziennika.
10 lutego obecnego roku Korea Północna zawiesiła swój udział w prowadzonych od ponad roku w Pekinie rokowaniach na temat północnokoreańskiego programu atomowego. Tego samego dnia formalnie przyznała, że "wyprodukowała broń jądrową".
Seul i Waszyngton maja nadzieję, że rozwiązanie kryzysu ułatwi sobotnia wizyta wysokiego rangą przedstawiciela Chin w stolicy Korei Płn.
ks, pap