Według mediów, jest paradoksem, że zarówno oskarżenie, jak i kara grożą ministrowi za próbę stworzenia specjalnych stron internetowych dla administracji publicznej. W roku 2003 zlecił on podlegającej jego ministerstwu organizacji badawczo-rozwojowej Testcom założenie spółki Testcom servis.
Tescom na kapitał zakładowy dla swej spółki - z polecenia Mlynarza - przekazał 7,5 miliona koron (ok. 1 mln 125 tys. zł). Krytycy postępowania ministra twierdzą, że w bezprawny sposób na działalność gospodarczą wykorzystane zostały środki budżetowe. Dodają, że strony internetowe mogła stworzyć organizacja Testcom i nie musiała w tym celu zakładać specjalnej spółki.
"Intencją tej operacji była chęć oddzielenia w sposób wyraźny i przejrzysty badawczej działalności Testcomu od działalności gospodarczej" - powiedział Mlynarz. Po krytyce ze strony ministra finansów, który uważał, że taki sposób gospodarowania finansami przez ministerstwo informatyki to złamanie przepisów o dyscyplinie budżetowej - spółka Testcom servis została postawiona w stan likwidacji.
Vladimir Mlynarz, jak stwierdziły media, może być w ciągu ostatnich 15 lat drugim członkiem czeskiego rządu, któremu grozi więzienie. Pierwszym był były minister finansów w socjaldemokratycznym rządzie Milosza Zemana - Ivo Svoboda. W lutym tego roku skazany on został na pięć lat pozbawienia wolności za oszustwa finansowe, których dopuścił się, zarządzając majątkiem firmy "Liberta" z Mielnika.
ss, pap