Polak zrezygnował z wysokiego stanowiska w KE

Polak zrezygnował z wysokiego stanowiska w KE

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michał Rutkowski, jedyny jak dotąd Polak, którego wybrano na wysokie stanowisko urzędnicze w Komisji Europejskiej, w randze zastępcy dyrektora generalnego, nieformalnie zrezygnował.
"Pan Rutkowski nieformalnie poinformował Komisję, że odmawia podjęcia pracy" - powiedziała Katharina von Schnurbein, rzeczniczka komisarza ds. zatrudnienia Vladimira Szpidli, u  którego miał pracować Rutkowski.

Przyznała, że nie zna powodów rezygnacji. Zapewniła, że Rutkowski znał warunki pracy i wysokość zarobków, gdy przystępował do  konkursu; warunki te się nie zmieniły.

Kandydatura Rutkowskiego na wiceszefa Dyrekcji Generalnej ds. Zatrudnienia została zaakceptowana przez Komisję 19 stycznia. Rutkowski pracuje obecnie w Banku Światowym w USA.

Tym samym Polska nie będzie miała na razie żadnego przedstawiciela wśród najwyższych rangą funkcjonariuszy Komisji, podczas gdy takie kraje jak Węgry i Czechy mają po dwóch -  obsadziły m.in. stanowiska wiceszefa unijnego urzędu statystycznego Eurostat (Czeszka) i szefa Agencji ds. Bezpieczeństwa Żywności (Węgier).

Zdaniem polskich dyplomatów, w Komisji Europejskiej nie ma  "równowagi narodowej", jeżeli chodzi o zatrudnione osoby. Polacy nie stanowią, jak przewidywano, 39 proc. zatrudnionych pracowników z nowych krajów członkowskich, lecz jedynie 16 proc. - tyle samo, co znacznie mniejsze Węgry i Czechy.

Sprawę małej liczby Polaków w KE poruszy z pewnością premier Marek Belka w rozmowie z przewodniczącym Komisji Jose Manuelem Barroso podczas jego piątkowej wizyty w Warszawie. Belka wysłał w  tej sprawie list do Barroso na początku marca.

ss, pap