Według ministra, jednym z zagrożeń dla samozwańczej republiki jest "aktywizacja zachodnich służb specjalnych, próbujących zorganizować szeroką sieć kontrolowanych przez siebie organizacji pozarządowych do realizacji z ich pomocą tzw. aksamitnego scenariusza".
Jako jedną z takich organizacji pozarządowych Antiufiejew wymienił Fundację Sorosa, działającą z terytorium Rumunii i Polski.
"Szeroko stosowany jest wywiad z legalnych pozycji, prowadzony przez zagraniczne służby specjalne pod przykrywką istniejących na terytorium Mołdawii oficjalnych przedstawicielstw, takich jak ambasady USA, Wielkiej Brytanii, Polski, Niemiec, misja OBWE, a także międzynarodowe organizacje: Armia Zbawienia, Fundacja Sorosa, Czerwony Krzyż i inne" - cytuje Olvia Press.
Minister zwrócił też uwagę, że Rumunia nawiązała ściślejsze kontakty z Mołdawią po objęciu w grudniu władzy w Bukareszcie przez prezydenta Traiana Basescu. "Odrodziły się ekspansjonistyczne plany Bukaresztu wobec Mołdawii i Naddniestrza" - ocenił.
Prorosyjskie Naddniestrze oderwało się od Mołdawii w 1992 roku. Nikt nie uznał niepodległości państewka, ale Rosja wspiera je i utrzymuje tam kontyngent wojskowy.
ss, pap