Po kilku godzinach kierownictwo socjaldemokratów odrzuciło zawarte porozumienie. W piątek prezydent Klaus zwrócił się do kierownictw partii koalicyjnych o potwierdzenie porozumienia, zapowiadając w przeciwnym razie kroki zmierzające do rozpisania przedterminowych wyborów.
Ludowcy i liberałowie uznali ważność porozumienia. Klaus oczekuje, że socjaldemokraci wypowiedzą się jeszcze w poniedziałek. Jeśli potwierdzą odrzucenie uzgodnionej umowy międzypartyjnej, prezydent Czech prawdopodobnie rozpocznie konsultacje w sprawie utworzenia rządu przejściowego i przygotowania wcześniejszych wyborów. Ich faworytem są konserwatyści z opozycyjnej Obywatelskiej Partii Demokratycznej, którzy - jak się powszechnie zakłada - utworzyliby rząd z ludowcami.
Część działaczy socjaldemokracji opowiada się w obecnej sytuacji za utworzeniem przez ich partię rządu mniejszościowego, ale Klaus dał do zrozumienia, że nie zgodzi się na gabinet nie mający zapewnionego wcześniej poparcia parlamentu. W grę wchodzi praktycznie jedynie milczące poparcie ze strony oficjalnie bojkotowanych komunistów.
ss, pap