Unio, nie pouczaj Białorusi!

Unio, nie pouczaj Białorusi!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Białoruś wezwała UE, by ta jej nie pouczała, tylko opracowała program współpracy. Jest to reakcja na wypowiedź ze spotkania unijnych szefów dyplomacji w Luksemburgu, że Białoruś pogrąża się w dyktaturze.
Białoruś wezwała w poniedziałek UE, by  ta jej nie pouczała, tylko opracowała program współpracy. Jest to  reakcja na wypowiedź ze spotkania unijnych szefów dyplomacji w  Luksemburgu, że Białoruś pogrąża się w dyktaturze.

Białoruski minister spraw zagranicznych Siarhiej Martynau oświadczył, że Unia Europejska nadal widzi Białoruś w krzywym zwierciadle i stosuje wobec niej podwójne standardy.

"Wzywamy UE, by nie uczyła Białorusi jak żyć i popatrzyła uważnie na swoich członków" - cytuje jego słowa oficjalna agencja Bełta. Według Martynaua, wśród członków UE są kraje, "w których jedna czwarta ludności nie ma prawa głosu". Są też takie, "w których nasila się faszyzm w różnych formach".

"Polityka, jaką prowadzi UE wobec Białorusi, już od 1997 roku dowodzi swojej bezowocności. Kontynuacja bądź pogłębienie tego rodzaju polityki doprowadzi do takich samych rezultatów" - ocenił Martynau. Mińsk wzywa Unię Europejska, by "wspólnymi siłami, a nie na zamkniętych seminariach, opracować zrozumiały program poprawy stosunków między UE - poważną organizacją, którą szanujemy i z którą chcemy mieć dobre stosunki, a Białorusią - niepodległym, suwerennym, szybko i przekonująco rozwijającym się krajem" -  wskazał minister.

Oceniając słowa, jakie padły w Luksemburgu, Martynau uznał, że  widocznie minister spraw zagranicznych tego kraju ma "nie całkiem wyraźne pojęcie o geografii skoro nazwał Białoruś "państwem na  granicach Europy". "Jeśli ktoś próbuje postawić znak równości między Unią Europejska i Europą - to nie tak" - powiedział Martynau.

Na piątkowym spotkaniu w Luksemburgu unijni ministrowie spraw zagranicznych potępili sytuację na Białorusi. "Nie możemy zaakceptować faktu, że kraj na granicach Europy nieodwracalnie pogrąża się w dyktaturze" - powiedział Jean Asselborn, szef dyplomacji Luksemburga, przewodniczącego obecnie UE.