Pierwsze kłęby dymu były rzeczywiście jasne, a dopiero potem zaczęły czernieć. Nawet sprawozdawcy niektórych włoskich stacji telewizyjnych, między innymi zbliżonej do Watykanu telewizji Telepace zdążyli ogłosić: "Dym wydaje się biały". Potem wyraźny już czarny dym unosił się nad Kaplicą Sykstyńską przez kilka minut.
W trzech głosowaniach - jednym w poniedziałkowy wieczór i w dwóch porannych - żaden z kandydatów nie otrzymał wymaganej większości dwóch trzecich głosów. Kolejna runda dwóch głosowań odbędzie się po przerwie na obiad, prawdopodobnie około godziny 16.
Dymu należy spodziewać się albo około 17.30, gdyby już w pierwszym głosowaniu elektorzy wybrali papieża, albo około 19.00 po obu głosowaniach.
Jak się przypuszcza we wtorek po południu przed bazylikę watykańską przyjdą dziesiątki tysięcy osób. Włoska prasa nie wyklucza, że już tego dnia papież może zostać wybrany.
ss, pap
Czytaj też: Jan Paweł III (Laicyzacja Europy sprawiła, że serce Kościoła katolickiego bije dziś w krajach Trzeciego Świata)