Wyjazdowi Lien Chana do Chin towarzyszyła we wtorek rano hałaśliwa demonstracja kilkuset zwolenników niezawisłości wyspy, zarzucających przywódcy Kuomintangu, że nawiązując kontakt z przywódcami ChRL zdradza interesy Tajwanu. Na lotnisku w Tajpej doszło do przepychanek pomiędzy rzucającymi jajkami i wygrażającymi parasolami przeciwnikami wizyty a licznie reprezentowanymi sympatykami Lien Chana. Interweniowała policja, rozdzielając walczących. Ponad tysiąc funkcjonariuszy - uzbrojonych w pałki i tarcze - ochraniało byłego wiceprezydenta w drodze do samolotu.
Wizyta Lien Chana w Chinach potrwa tydzień.
Lien rozpoczyna podróż od Nankinu, gdzie złoży kwiaty w mauzoleum Sun Yat-Sena (Sun Jat-sena), chińskiego męża stanu, założyciela w 1894 r. rewolucyjnego Związku Odrodzenia Chin, późniejszego pierwszego prezydenta Republiki Chińskiej. Spotkanie lidera Kuomintangu z prezydentem Chin Hu Jintao (czyt. Hu Dzin-thao) planowane jest na piątek, 29 kwietnia.
Kuomintang, przez pół wieku swych rządów na Tajwanie zacięty wróg ChRL, po serii porażek wyborczych od 2000 r. i przejęciu władzy przez Demokratyczną Partię Postępową, obecnie prowadzi politykę zbliżenia z Pekinem. W tej sprawie jest w opozycji do rządzącej DPP.
Pekin uważa Tajwan za swoją zbuntowaną prowincję, od kiedy w 1949 roku schronił się tam pokonany przez komunistów Kuomintang z Czang Kai-szekiem na czele.
ks, pap